Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 9:30, 09 Maj 2017    Temat postu:

Marnie zachichotala.

-Ojciec chrzestny polowy nie narodzonych dzieci na tej planecie. No, moze mniej niz manicure kabaty
polowy. Posluchaj, Carolyn, nie jestes w nikim zakochana. Prawda? Prawda. Chcesz miec mezczyzne tylko dla siebie, ale nie dostaniesz takiego. Jest ich za malo.

A nawet gdyby bylo ich wiecej, nie wytrzymalibyscie z soba nawet roku, ocenila Sylvia. Wiedziala, ze nie jest sprawiedliwa: Carolyn przez dziewiec lat byla zona inzyniera hydraulika, ktory nie przezyl podrozy. Ale ona jest taka suka, pomyslala. Byc moze to rezultat niestabilnosci hibernacyjnej, a moze po prostu miala cholernego swietego za meza.

-Tak wiec - kontynuowala Marnie - masz kilka mozliwosci. Mozesz sprobowac uwiesc jednego z zonatych mezczyzn i miec nadzieje, ze albo jego zona niczego sie nie dowie, albo nie zabije cie, gdy sie dowie. - Carolyn chciala cos powiedziec, ale Marnie powstrzymala ja, unoszac reke. - Jest jeszcze celibat. Niezbyt ci sie to podoba? Trudno cie za to winic. Czwarta mozliwosc: wybierz ojca i sklon go, aby dostarczyl ci probke swojej spermy. To latwe: zaklada gumowy balonik i bawi sie z zona. Ty bierzesz lyzeczke syropu na dzieci i robisz to sobie sama.

Albo ostatnia mozliwosc: sypiasz z kazdym, kogo zechcesz, ale zachodzisz w ciaze dzieki bankowi spermy. Anonimowy ojciec. Nikt nie bedzie zazdrosny, na wypadek gdybys jeszcze nawiazala jakis romans.

Ojciec nie musi byc anonimowy, pomyslala Sylvia. Poczula, ze sie czerwieni. Oni nic nie wiedza, uznala. Nawet Cadmann nic nie wie. Terry, Terry... Dotrzymalam tej cholernej obietnicy. Nie spalam z nim...

Mary Ann siedziala na niskim murku i patrzyla w dol.

Nie potrzebowala lornetki, aby stwierdzic, ze nowa kolonia jest forteca. Obszar zamieszkany otaczaly luki betonowych murow. Tereny uprawne znajdowaly sie w pierscieniu ogrodzen i pol minowych. Wewnatrz obozu widac bylo jeszcze szramy po ataku grendeli, ale wiekszosc z nich zaorano lub postawiono tam nowe zabudowania. Za rok nie bedzie juz po nich ani sladu.

Mits i Stu znalezli grendela. Ha! Teraz, gdy Cadmann, Zack i Rachel vacu warszawa
tyle juz o nich wiedzieli, grendele byly nie tyle zagrozeniem, ile zrodlem pozywienia. Wraz z nimi bytowaly lososie, a to oznaczalo ucztowanie.

Nielatwo to bylo zapamietac. Grendele skladaja jajeczka, z ktorych rozwijaja sie lososie. Lososie sa meskimi grendelami. Zeruja w mule. Dorosle grendele sa samicami i zywia sie wszystkim, a w ostatecznosci pozeraja lososie. Gdyby udalo sie je zmusic do zjedzenia wszystkich lososi, wkrotce nie byloby juz grendeli. A wiec w strumieniach i rzekach nie moze byc nic innego do jedzenia.

I kiedy pytala ich, dlaczego nie moga znowu zarybic strumieni sumami, to wlasnie jej odpowiadali.

Jestem pewna, ze to ma sens, ale tak bardzo lubilam sumy, westchnela w duchu.

Mgla tego dnia byla na tyle przejrzysta, ze widziala rzedy upraw oraz zagrody, w ktorych pasly sie konie i mlode bydlo. Kolonia miala byc odbudowana, i bardzo dobrze; ale Cadmann nigdy tam nie zamieszka. To jest jego dom, pomyslala. Nasz dom. Urwisko Cadmanna. Poklepala Jessike. Nasz dom i twoj. Mieszkamy wysoko.

Odwrocila sie, gdy uslyszala rytmiczny odglos krokow biegnacego Cadmanna. Byl rozebrany do pasa, a jego muskularne cialo lsnilo od potu. Nie krzywil sie juz, gdy stawial na ziemi lewa noge.

Proteza byla wystarczajaco pewna i mocna, by mogl odbywac swoje codzienne biegi wokol plaskowyzu.
panicz
PostWysłany: Czw 22:24, 15 Mar 2007    Temat postu:

HARRY POTTER.
Lasca
PostWysłany: Czw 20:36, 15 Mar 2007    Temat postu:

www.pilka.pl polecam stronke. w niej najwiecej czytuje Razz
Maku
PostWysłany: Czw 19:51, 15 Mar 2007    Temat postu:

Nie no jeśli chodzi o przeczytane ksiazki, to tez taki mam Very Happy
"Wakacje z duchami" - jak byłem mały przeczytałem ją 2 razy, bo mi się tak spodobała Smile
"Harry Potter" - pierwsza część Smile wypożyczyłem też drugą, ale szybko mi się odechciało Very Happy
Ogólnie, to jak wyczuję, że będę miał trochę czasu, to aż chyba jakąś wypożyczę Smile
gawron
PostWysłany: Czw 18:39, 15 Mar 2007    Temat postu:

maku dowcipny x) ja przeczytałem kiedyś " Anioły i demony " Dana Browna
zajebiste, polecam xP
Maku
PostWysłany: Czw 18:27, 15 Mar 2007    Temat postu:

no to mam kilka tytułów... To bedzie tak:
"Kaczor Donald"
"Tytus, Romek i Atomek"
"Świerszczyk"
"Pani Domu"
"Tina" - Taka jak ja Very Happy
"IKAT"

Fajne Smile
czepul
PostWysłany: Czw 14:14, 15 Mar 2007    Temat postu:

ja przeczytałem hobbita i dajcie mi tytuły do takich książek tylko nie władce pierścieni ale podobnego typu Very Happy Smile
Sorinho
PostWysłany: Pon 21:39, 12 Mar 2007    Temat postu:

hauhua kiedys bylem w szpitalu to harrego przeczytalem ; | ale zle ze mna było pewnie ; D nic nie czytam ! XD
Lasca
PostWysłany: Pon 21:04, 12 Mar 2007    Temat postu:

jak cos to jam 3 czesci wladcy pierscieni Very Happy zglaszaj sie do mnie Razz
gallant
PostWysłany: Pon 21:00, 12 Mar 2007    Temat postu:

Nie science fiction ale fantasy Smile
Ja przeczytalem 1 czesci Wladcy Pierscieni, btw ma ktos moze 2? zajebista ksiazka
Teraz czytam Ziemiomorze Smile
Maestro
PostWysłany: Pon 20:56, 12 Mar 2007    Temat postu: Ksiazki

Hmm temat raczej nie na nasza klase ale moze jednak ktos przeczytal interesujaca ksiazke?? Very Happy



Ja Hobbita w gim xD super since-fiction lepsze od harrego pottera Very Happy


Twisted Evil

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group